Przypomnijmy - o skandalu na buskiej komendzie pisaliśmy w 2019 roku. Całą sprawę rozpoczął anonimowy donos rozesłany do kilku instytucji, który informował o praktykach mających miejsce w Komendzie Powiatowej w Busku-Zdroju. Zgłaszający poinformował, że policjanci wydziału prewencji robili zdjęcia pijanym bezdomnym, a następnie przekazywali innym mundurowym drogą internetową, nie szczędząc prześmiewczych komentarzy. Sprawę rozpatrywała kielecka prokuratura. Mimo że policjanci utrzymywali, że są niewinni, śledczy nie mają wątpliwości. Stróże prawa z Buska trafią przed sąd, akt oskarżenia jest już gotowy. Co, zdaniem prokuratury, zrobili oskarżeni funkcjonariusze?
UWAŻAJ! Zabójstwo w Borowcach. Jacek Jaworek ukrywa się w Świętokrzyskiem? Widziała go sklepowa spod Jędrzejowa!
- Bez podstawy prawnej i bez zgody osób pokrzywdzonych utrwalali ich wizerunki w formie fotografii, a następnie zamieszczali je na wewnętrznym koncie komunikatora społecznościowego - mówi na ekranie TVP3 Kielce prokurator Małgorzata Zarychta-Chodup.
Problemy prawne to nie jedyne konsekwencje wstydliwej wpadki funkcjonariuszy z Buska. A precyzyjniej pisząc - byłych funkcjonariuszy. Po skandale Biuro Spraw Wewnętrznych Policji zadecydowało o zwolnieniu obu mundurowych.
W tym przypadku prawdopodobne nadużycia policji wyszły na jaw po anonimowej wiadomości wysłanej do komendanta głównego policji w Warszawie. Byłym już policjantom z Buska grożą trzy lata za więziennym murem.