Jak informuje Karol Macek, oficer prasowy policji z Kielc, Ukrainka, która przebywa na terenie naszego miasta od kilku lat przekazała funkcjonariuszom, ze została oszukana, gdy chciała wynająć mieszkanie. Kobieta zamieściła ogłoszenie w internecie, skontaktował się z nią 31-letni kielczanin. Mężczyzna powiedział, że że ma mieszkanie do wynajęcia, ale jest spore zainteresowanie. Młoda Ukrainka chciała zapewnić sobie pierwszeństwo i "zaklepać" mieszkanie dla uciekającej przed wojennym piekłem rodziny. Przelała mężczyźnie najpierw kilkaset złotych, potem 200 dolarów. - Po kilku dniach Ukrainka spotkała się z mężczyzną, któremu przekazała 200 dolarów, a w zamian otrzymała klucze i karteczkę z adresem mieszkania. Tam miało dojść do podpisania umowy i omówienia wszystkich warunków wynajmu. Niestety, sprawa nie rozwinęła się pomyślnie dla młodej kobiety. Szkopuł polegał na tym, że pod wskazanym adresem nie znajdowały się żadne mieszkania. Kolejne kroki 21-latka skierowała już do pobliskiej jednostki policji - relacjonuje Karol Macek.
Polecany artykuł:
Policjanci szybko znaleźli oszusta, okazał się nim dobrze znany funkcjonariuszom 31-latek. Mężczyzna został zatrzymany, usłyszał zarzut oszustwa. Najbliższe trzy miesiące spędzi w więzieniu, a grozi mu dużo dłuższa, bo aż 8-letnia odsiadka za kratami.
Polecany artykuł: