Do kolizji, która zakorkowała miasto doszło w czwartek o godzinie 13.30 na Rondzie Herlinga-Grudzińskiego w Kielcach. Zgodnie ze wstępnymi ustaleniami policji 61-latek za kierownicą peugeota, wjeżdżając na rondo, zignorował znak i nie ustąpił pierwszeństwa, wskutek czego w prowadzone przez niego auto uderzyło BMW kierowane przez 27-latka. Młodszy z mężczyzn jechał prawidłowo po rondzie.
Impet uderzenia okazał się tak znaczny, że peugeot wywrócił się na bok. Na szczęście nikomu nic się nie stało, choć efekty kolizji odczuło wielu postronnych kierowców. W centrum Kielc błyskawicznie stworzyły się spore korki, na miejscu wypadku działają służby.
Obaj kierowcy byli trzeźwi.