Wyrzucił saszetkę i rzucił się na policjantów! Nie pomogło

31 i 23-latek jechali razem w nocy przez świętokrzyską gminę Obrazów. Kiedy na horyzoncie pojawił się radiowóz - spanikowali. Młodszy kierowca przyspieszył i zaparkował auto na prywatnej posesji, a 31-letni pasażer wyrzucił przez okno woreczek. Policjanci z sandomierskiego komisariatu nie potrzebowali więcej dowodów i ruszyli za podejrzanie zachowującymi się mężczyznami. Kiedy zjawili się przy samochodzie, rzucił się na nich pasażer. "kopał, odpychał, szarpał za mundury" - opisuje tamtejsze biuro prasowe.

Zobacz też: Bicie po twarzy, kopanie i pokrzywy w majtkach. "Wuj Marcin" znęcał się nad dziećmi!

Długo to nie trwało, bo mundurowi obezwładnili agresora. Niesubtelnie wyrzucona przez okno saszetka zawierała susz wstępnie zidentyfikowany jako marihuana (13 gram), ale to nie koniec kłopotów. Starszy z mężczyzn miał jeszcze w ubraniu schowany biały proszek - 5 gram. Wstępne analizy sugerują amfetaminę. Kierowca wcale nie lepszy; podczas kontroli zabezpieczono przy nim 6 gram substancji oszacowanej jako marihuana, a do tego wydmuchał 0,6 promila. Obaj trafili do policyjnego aresztu, a mieszkanie młodszego zostało dodatkowo sprawdzone: funkcjonariusze z Wydziału Kryminalnego znaleźli kolejne porcje marihuany i amfetaminy. 

W środę (27.10.2021) mężczyźni usłyszeli zarzuty. 23-latek odpowie za posiadanie i udzielanie narkotyków oraz kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. 31-latek z kolei za posiadanie narkotyków, znieważenie funkcjonariuszy i naruszenie ich nietykalności cielesnej. Zgodnie z obowiązującymi przepisami grozi im kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności.