Do tragedii doszło w listopadzie 2018 roku w mieszkaniu przy ulicy 1 Maja na kieleckim osiedlu Herby. Policja otrzymała zgłoszenie o 67-latku, który został kilkakrotnie ugodzony nożem. Zanim funkcjonariusze dotarli na miejsce, mężczyzna zmarł. Już pierwszy rzut oka na miejsce zbrodni wskazywał, że z morderstwem może mieć coś wspólnego 30-letni wówczas syn konkubiny zmarłego. Mężczyzna zbiegł przed przybyciem policji, ale szybko został złapany na ul. Żytniej. Niebawem usłyszał akt oskarżenia, za morderstwo groziło mu dożywocie.
ZOBACZ TEŻ: Kielecki WALTER WHITE wpadł! Produkował amfetaminę dla "Baraniny" i innych gangsterów!
Oskarżony nie przyznawał się do zabójstwa, twierdził, że to zmarły partner matki zaszedł go z nożem, a on sam jedynie bronił się. Mężczyzna został przebadany przez psychologa, z opinii wynikało, że cechuje się niską inteligencją, ma problem ze zrozumieniem norm społecznych. A z opinii sądowo-psychiatrycznej wynikało, że w momencie popełnienia zbrodni Tomasz B. był niepoczytalny. Sąd postanowił umorzyć postępowanie w sprawie mężczyzny, zastosowano środki zapobiegawcze - Tomasz B. zostanie umieszczony w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym.
CZYTAJ: Groza pod Jędrzejowem! Mężczyzna wszedł na słup elektryczny!