30-letni mieszkaniec Suchedniowa, który w październiku ubiegłego roku zasztyletował swoją 87-letnią babcię i ranił policjantów, usłyszał dwa zarzuty. Pierwszy z nich to zabójstwo, drugi - zmuszanie funkcjonariuszy przemocą do zaniechania czynności służbowych, a także spowodowanie obrażeń ciała u jednego z nich. Biegli, po wnikliwej obserwacji, orzekli jednak, że Karol D. nie odpowie za żaden z czynów. Psychiatrzy stwierdzili bowiem, że sprawca w momencie popełnienia zbrodni był niepoczytalny. Okazało się, że był pod wpływem narkotyków w momencie popełnienia przestępstwa.
W związku z opinią biegłych sprawa Karola D. będzie umorzona. Skarżyska prokuratura już wystąpiła do sądu z wnioskiem o umorzenie postępowania. Nie oznacza to jednak, że brutalny zabójca własnej babci wyjdzie na wolność. Śledczy przygotowali wniosek o umieszczenie mężczyzny w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym.
Przypomnijmy - do zdarzenia doszło w październiku ubiegłego roku, sprawcy groziło nawet dożywocie.