Do zabójstwa w Zbrzy doszło w środę 8 lipca po południu. Około godz. 14:15 policjanci otrzymali informację, że na jednej z posesji znaleziono mężczyznę z raną postrzałową głowy. Zgłaszającym miał być syn ofiary, który sam rozpoczął reanimację, ale poszkodowany zmarł. Okazało się, że zmarły 61-latek to sołtys wsi - bardzo lubiany w okolicy.
Policjanci wyruszyli na poszukiwania. Jak mówił Kamil Tokarski dla Polsat News policjanci ustalili, że związek ze śmiercią sołtysa mógł mieć jego 57-letni sąsiad. W poszukiwania sprawcy zaangażowani zostali policjanci nie tylko z garnizonu świętokrzyskiego. Włączyli się w nie również funkcjonariusze z Komend Wojewódzkich Policji z Krakowa oraz Radomia. Wykorzystano także trzy śmigłowce, dwa policyjne i jeden ze Straży Granicznej. Łącznie w poszukiwania zaangażowanych zostało blisko 350 funkcjonariuszy.
O godz. 1.00 nocy w czwartek znaleziono ciało poszukiwanego 57-latka. - KMP Kielce odwołuje poszukiwania za podejrzewanym o dokonanie zabójstwa 57- latkiem. Ciało podejrzewanego zostało ujawnione na terenie jego posesji przed godz. 1 w nocy z raną postrzałową głowy, obok ujawniono broń palną. Wykonano czynności z udziałem prokuratora, ciało 57- latka zabezpieczono do sekcji - informuje Karol Macek, rzecznik KMP w Kielcach - informował rano Karol Macek z KMP w Kielcach.
Policjanci ustalają dokładny przebieg zdarzenia. Wiadomo, że 57-latek miał wcześniej konflikt z prawem. Nie wiadomo, jakie mogły być motywy tej zbrodni.