O tajemniczej śmierci mieszkańca Ostrowca napisała rodzina zmarłego na facebookowej stronie "Spotted:Ostrowiec". Pan Arkadiusz, ojciec ośmioletniego dziecka, został zatrzymany 5 lipca. Nigdy już nie wrócił do domu, a policja przekazała bliskim, że mężczyzna - w związku z pogorszeniem stanu zdrowia - trafił na SOR w Ostrowcu Świętokrzyskim, a potem do Świętokrzyskiego Centrum Psychiatrii w Morawicy. Po dwóch dniach stan pana Arkadiusza był na tyle poważny, że przyjęto go na OIOM w kieleckim szpitalu. Stamtąd przyszły smutne wieści - mężczyzna zmarł.
Zdaniem rodziny śmierć pana Arkadiusza wiąże się z wieloma niejasnościami. Bliscy zmarłego nie ukrywają poważnych zastrzeżeń co do pracy policji i proszą o pomoc internautów. Rodzina podkreśliła, że pan Arek z ostrowieckiego SOR-u został wypisany w stanie ogólnym dobrym, nie zagrażającym życiu, celem doprowadzenia do policyjnej izby zatrzymań.
"Dziwnym trafem tego samego dnia o godzinie 23:10 trafia do szpitala psychiatrycznego w Morawicy. Po niecałych dwóch dobach został przewieziony na OIOM w Kielcach i tam zmarł" - czytamy.
Pogrążeni w żałobie bliscy podejrzewają, że śmierć ojca ośmiolatka "nie była przypadkiem". Autor wpisu na Facebooku podkreśla też, że policja odmawia udzielenia im informacji w sprawie rodzinnej tragedii. Bliscy pana Arkadiusza spekulują też, że do śmierci mężczyzny doszło po tym, jak znieważył on policjanta.
"Nasuwa się wiele pytań. Dlaczego trafił do szpitala psychiatrycznego? Dlaczego po 72 godzinach nie został wypuszczony bądź aresztowany? Skąd na całym Jego ciele znalazły się siniaki? W jaki sposób Jego stan zdrowia w tak krótkim czasie uległ tak gwałtownej zmianie? Na te pytania nikt nie chce dziś odpowiedzieć. Za to mówi się tylko o tym, że znieważył funkcjonariusza i wychodzi na to, że to wystarczający powód, żeby Go dziś już z nami nie było. Prosimy o udostępnianie i nagłośnienie tej sytuacji, bo my jako bliscy Arka nie zostawimy tak sprawy Jego śmierci" - zapowiadają bliscy.
Polecany artykuł:
Co na to policja?
Funkcjonariusze z Ostrowca odpierają zarzuty. Jak poinformowano, zmarły został zatrzymany w związku z przestępstwem narkotykowym. Jego stan zdrowia - zdaniem policji - wymagał jednak hospitalizacji, wskutek czego mężczyzna trafił najpierw do lecznicy w Ostrowcu, a finalnie do Kielc, gdzie stwierdzono zgon. Odpowiedź na pytanie o przyczynę śmierci mieszkańca Ostrowca wskaże dopiero sekcja zwłok. Policja odmówiła komentarza w sprawie okoliczności śmierci pana Arkadiusza, zasłaniając się brakiem wiedzy co do jego losów po opuszczeniu komisariatu.
Na ten moment nie wiadomo, która prokuratura zajmie się wyjaśnianiem tajemniczej śmierci. Ostrowieccy śledczy złożyli wniosek do Prokuratury Okręgowej o wyznaczenie innej jednostki do prowadzenia postępowania w tej sprawie.