Przypomnijmy - o tragedii w położonym nieopodal Kielc Łopusznie policjanci dowiedzieli się we wtorek, 2 lutego, w godzinach wieczornych. Jak relacjonował Karol Macek z kieleckiej policji, ciało 71-latka zauważył jego znajomy, który wszedł do domu bocznymi drzwiami. Tam ujrzał zwłoki swojego sąsiada z ranami kłutymi, w szyi mężczyzny tkwił nóż. Policja natychmiast zabrała się za wyjaśnianie sprawy, od początku brano pod uwagę, że ktoś mógł się przyczynić do śmierci starszego mężczyzny. Działania śledczych okazały się skuteczne, ustalono, że zgon seniora spowodował 34-letni Kamil Ch. Obaj mężczyźni znali się.
CZYTAJ TEŻ: Znęcał się nad partnerką kilkanaście dni, w końcu zadał śmiertelne ciosy! Recydywista znów przed sądem!
- Kamil Ch. udał się na posesję i wszedł do domu, gdzie zaatakował pokrzywdzonego, którego sterroryzował przy użyciu noża i następnie zadał mu nożem śmiertelną ranę w szyję, a z domu zabrał telewizor, telefon, pieniądze i narzędzia - informuje Daniel Prokopowicz, rzecznik kieleckiej prokuratury.
Prokuratura ustaliła, że z morderstwem mógł mieć związek jeszcze jeden mężczyzna, który został przesłuchany w charakterze świadka i zwolniony do domu. Kamil Ch. został natomiast zatrzymany na trzy miesiące w areszcie.
- Kamil Ch. został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej we Włoszczowie, gdzie prokurator przedstawił mu zarzut zabójstwa w związku z rozbojem i rozboju w warunkach recydywy, gdyż był on wcześniej karany i odbył karę pozbawienia wolności za podobne przestępstwo umyślne przeciwko mieniu. Podejrzany częściowo przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, złożył wyjaśnienia - relacjonuje Prokopowicz.
Śledczy wciąż uzupełniają wszelkie dowody w sprawie. 34-latkowi grozi nawet dożywotnia odsiadka w więzieniu!