Znany tancerz oskarżony przez Kielecką prokuraturę. Śledczy podejrzewają, że Piotr G. wyłudził 700 tys. złotych. Usłyszał 24 zarzuty i grozi mu kilkanaście lat więzienia! Jakie grzechy ma na sumieniu upadła gwiazda?
Piotr G. pochodzi z Białegostoku, ale – zdaniem śledczych – kradł i wyłudzał w całym kraju. W końcu sprawiedliwość dopadła go w Kielcach, w październiku ubiegłego roku. Policjanci dostali sygnał o przywłaszczonym golfie z wypożyczalni, który znajduje się w mieście.
– Po dynamicznym pościgu, niemieckie auto zostało ostatecznie zatrzymane na ul. Ogrodowej. I wówczas na jaw zaczęły wychodzić bardzo niekorzystne dla kierującego fakty – relacjonowali wówczas kieleccy policjanci. Nie spodziewali się jednak, że ex-tancerz ma na sumieniu aż tyle!
Zobacz też: Tajemnicza śmierć w Ostrowcu. Starszy mężczyzna z raną brzucha! Co się stało?
Jak się okazało, Piotra G. poszukiwali policjanci m.in. z Krakowa, Wrocławia, Zielonej Góry i kilku innych miast. Rozrabiał na terenie całej Polski i był „na celowniku” wielu osób. Śledczy Prokuratury Rejonowej Kielce-Wschód postawili mu 24 zarzuty. Miał wyłudzić 700 tys. zł – podaje TVP Kielce.
Piotr G., zdaniem śledczych, podrabiał dokumenty i przelewy bankowe i wypożyczał sprzęt – od wspomnianego samochodu, przez hulajnogi elektryczne (były w bagażniku golfa), po sprzęt fotograficzny, klimatyzatory czy nawet… przyczepki rowerowe.
Zobacz też: Policyjny POŚCIG za sprawcą NAPADU. STERRORYZOWAŁ kobietę nożem. SCENY GROZY!
Gazeta Wyborcza przypomina, że mężczyzna był finalistą znanego i popularnego show „You can dance” w 2007 roku. Tam zyskał popularność, ale – jak widać – zboczył na manowce. Media przypominają, że od 2018 do 2020 roku przebywał już w więzieniu, skazany za oszustwo. Tuż po opuszczeniu celi… wrócił na drogę przestępstwa – przekonują śledczy. Grozi mu 15 lat więzienia.