Wpis opisujący niecodzienne zdarzenie został opublikowany 15 września, u wielu internautów wywołał on żywą reakcję. Ale nie ma się co dziwić, wszak nieczęsto zdarza się, by ktoś pomylił toaletę na sklepowej ekspozycji ze zwykłym sedesem. Autorzy wpisu twierdzą jednak, że do takiego zdarzenia w istocie doszło, a nietypowy moment został uchwycony w pełnej "krasie" przez kamerę monitoringu.
Zwróciliśmy się do przedstawicieli marketu z prośbą o wyjaśnienie, czy do domniemanego śmierdzącego incydentu kałowego faktycznie doszło. Niestety, jak do tej pory, nie doczekaliśmy się odpowiedzi.
Jedno jest pewne - jeżeli opisana sytuacja jest prawdziwa, osoby sprzątające miały kupę roboty.