Gdy 34-latek trafił do szpitala, nie powiedział, co mu się przydarzyło. Prawdę usłyszeli od niego dopiero policjanci, których personel zawezwał na miejsce. Policjanci ustalili, że mężczyzna spotkał się w poniedziałek ze znajomymi, ale nagle sprawy przybrały niespodziewany obrót.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: KARAMBOL na DK47! Dwie osoby RANNE! Droga zablokowana!
- W trakcie spotkania do pokrzywdzonego zadzwonił kolega informując go, by ten podjechał pod jeden z domów w miejscowości Osiek, co też uczynił. 34-latek wspólnie z telefonicznym rozmówcą udał się do garażu, w którym znajdowało się kilka osób. Nieznani mu sprawcy zaczęli go bić i kopać po całym ciele. Mężczyźnie w pewnym momencie udało się wyswobodzić z rąk oprawców i uciec. W toku sprawy okazało się, że mężczyźni próbowali siłą wymusić od pokrzywdzonego pieniądze - opowiada Joanna Szczepanik z Komendy Powiatowej Policji w Staszowie.
Funkcjonariusze ze Staszowa wiedzieli, że muszą działać błyskawicznie. Wszystkich trzech sprawców udało się zatrzymać. Okazało się, że za brutalną napaść odpowiedzialni byli bardzo młodzi ludzie!
ZOBACZ TEŻ: Nie dostał psa ze schroniska. Wpadł w SZAŁ! "Zaj...bię cię", "upie...olę łeb"
- We wtorkowe popołudnie mundurowi zatrzymali 21-latka oraz dwóch 22-latków podejrzewanych o udział w pobiciu. Ponadto policjanci w garażu należącym do jednego z zatrzymanych znaleźli dwa kije bejsbolowe. Wszyscy trzej usłyszeli już zarzuty. 21- i 22-latek odpowiedzą za rozbój i pobicie. Wczoraj wieczorem staszowski sąd zadecydował, że obaj najbliższe trzy miesiące spędzą w areszcie. Natomiast drugi 22-latek odpowie za wymuszenie rozbójnicze i pobicie. Dwóm pierwszym grozić może kara do 12 lat pozbawienia wolności, natomiast trzeciemu z nich kara do 10 lat więzienia - informuje Joanna Szczepanik.