Oprócz dokumentów w pudełkach po czekoladkach były jeszcze stare numery czasopisma "Wspólnota". W ten sposób zostali potraktowani również pracownicy z wieloletnim stażem. Wątpliwości budzą też powody rozwiązania stosunku pracy. Zwolniony dyrektor operacyjny Rejonowego Przedsiębiorstwa Zieleni i Usług Komunalnych Paweł Zwierzchowski zapowiada skierowanie sprawy do sądu.
- Zwolnienie dyscyplinarne daje się osobom, które dopuściły się ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków. Tymczasem powody mojego zwolnienia są w części nieprawdziwe, a w części wręcz absurdalne - mówi w rozmowie z Polsat News Paweł Zwierzchowski.
Polecany artykuł:
Według niedawno zwolnionego dyrektora powody zwolnienia nie pokrywały się z jego kompetencjami. Pawłowi Zwierzchowskiemu zarzucono, że nie brał odpowiedzialności za przychody w spółce, ale ten podkreśla, że to nie leżało w zakresie jego obowiązków na stanowisku. Zwolniony dyrektor operacyjny, podobnie jak inny pracownik Marian Skorodziej, byli objęci ochroną związkową.
To nie pierwsze zmiany kadrowe w ostatnich miesiącach w kieleckiej zieleni. Od początku marca w spółce zmienił się zarząd, w ciągu następnego miesiąca związki zawodowe raportowały o nieprawidłowościach przy rozpisywaniu wyborów na przedstawiciela pracowników do rady nadzorczej.
Niedługo później trzech pracowników otrzymało zwolnienia dyscyplinarne za "ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych", które dostarczono w feralnych pudełkach po czekoladkach.
Polecany artykuł:
Sprawą zwolnień i sposobem, w jaki zostały przekazane zajęli się kieleccy radni na sesji komisji rewizyjnej. Podczas posiedzenia prezes RPZiUK miał potwierdzić, że zwolnienia zostały "skutecznie dostarczone", ale zaprzeczył, o wersji z bombonierką. To jednak nie koniec.
- Poprosiliśmy prezesa o wyjaśnienia na piśmie - zapewnia na łamach portalu Polsat News radny Piotr Kisiel, przewodniczący komisji.
Polecany artykuł: