Informacja o problemach zdrowotnych raperów pojawiła się w mediach społecznościowych krótko po zakończeniu festiwalu. Wszyscy skarżą się na podobne dolegliwości, czyli biegunkę. Niestety z tego powodu artyści musieli również odwołać zbliżające się koncerty.
"Przykro mi, ale rozłożyła mnie choroba i nie jestem w stanie zobaczyć się z wami w Toruniu i Krakowie"
- poinformował w mediach społecznościowych raper Szpaku.
Czytaj też: Arek Kocik w szpitalu. Co dolega bohaterowi "Królowych życia"? "Nie będę udawał"
Z podobnym problemem zmaga się również Sobel.
"Kochani! Stasznie przykro mi to pisać, ale od 2 dni nie mogę zbić gorączki i coś, co początkowo wydawało się niegroźne, okazało się poważniejsze oraz zaraźliwe. Aktualnie połowa zespołu zmaga się z zatruciem"
- czytamy na profilu artysty. Sobel musiał z tego powodu odwołać koncert w Szczecinie. Pod znakiem zapytania stoją również występy w Bydgoszczy.
Te niepokojące doniesienia potwierdza również raper Deemz:
"Jeśli chodzi o nasz zespół to 4 osoby są w nieciekawej sytuacji i walcza o najszybszy powrót do zdrowia i koncertowania"
- czytamy w mediach społecznościowych.
Nie wiadomo, co jest przyczyną choroby, która dosłownie zdziesiątkowała raperów, jednak podejrzenie pada na jedną z restauracji, w której się posilali podczas pobytu na festiwalu.
"Uważajcie na jakość jedzenia, zwłaszcza w upały. Be safe"
- podsumowuje Deemz.
Czytaj też: Gdzie drag queen ukrywa "klejnoty"? Charlotte Drag Queer zdradza tajemnice!