Przypomnijmy, że o morderstwie w bloku przy ul. Władysława IV w Koszalinie policja została powiadomiona w sobotę, 25 stycznia 2020 roku, rano. Zabitego mężczyznę, w wieku 68 lat, znalazł na szóstym piętrze wieżowca jeden z mieszkańców, który wyszedł na spacer z psem. W tej sprawie został zatrzymany 60-letni mieszkaniec bloku - Stanisław B. Do jego mieszkania funkcjonariusze musieli wejść siłą.
Ofiara otrzymała wiele ciosów nożem. Mężczyzna nie miał przy sobie żadnych dokumentów.
Ryszard Gąsiorowski z Prokuratury Okręgowej w Koszalinie, powiedziała TVP3, że do morderstwa doszło w mieszkaniu. - Następnie ciało pokrzywdzonego zostało przemieszczone na klatkę. Być może oskarżony Stanisław B. liczył na to, że trwający tam remont w jakiś sposób zatrze też ślady dokonanego zabójstwa. Tak się jednak nie stało - mówił Ryszard Gąsiorowski.
Prokuratura zabezpieczyła między innymi DNA ofiary na różnych przedmiotach w mieszkaniu oskarżonego, także na jednym z noży - informuje TVP3.