Jak informuje Wirtualna Polska, truskawki ze szklarni kosztują w hurcie od 18-22 zł za kilogram, czyli mniej niż w zeszłym roku, gdy sięgały 23-25 zł. Ceny mają jednak jeszcze urosnąć, dlatego być może będziemy zmuszeni kupować importowane owoce.
W Lidlu za ok. 0,5 kg truskawek z Hiszpanii zapłacimy 6,99, ale też nie wiadomo, jak długo to potrwa. Najwięksi producenci truskawek na świecie, czyli m.in. Chiny, Stany Zjednoczone i Turcja są jednocześnie jednym z najbardziej zagrożonych przez koronawirusa, więc tam też może to spowodować podwyżki.
Truskawki z bieżących upraw są już dostępne na targowiskach, ulicznych straganach, a także w sklepach owocowo-warzywnych. Jednak ze względu na panującą suszę, niespodziewane przymrozki, czy również epidemię koronawirusa, zbiory okazały się nieco mniejsze niż w latach ubiegłych, co przełożyło się na ceny.
Przyjemność zjedzenia świeżych, pachnących, polskich truskawek nie będzie należała więc do tanich, gdyż ich ceny poszybowały w górę.
Za kilogram świeżych truskawek zapłacimy od 19 do nawet 30 złotych.
Ceny kobiałki, w której mieści się około 2,5 kg owoców zapłacimy około 50 złotych.
Sprzedawcy wyjaśniają, że takie ceny są podyktowane przez producentów, a ci z kolei tłumaczą się wysokimi kosztami produkcji oraz niesprzyjającymi warunkami atmosferycznymi wpływającymi na zbiory. Na razie nie widać wielu zainteresowanych zakupem truskawek.
Według sprzedawców w połowie maja to naturalna sytuacja, zwłaszcza że epidemia koronawirusa zmieniła przyzwyczajenia ludzi, którzy starają się unikać zatłoczonych miejsc.
Większe zainteresowanie truskawkami ma się pojawiać wraz z upływem czasu. Wówczas na rynek trafi większa ilość owoców, co spowoduje spadek cen. Zdaniem sprzedawców jest jeszcze zbyt wcześnie na oceny, czy obecny sezon będzie lepszy, czy gorszy od poprzedniego. Nie wiadomo również jak dużo owoców trafi do Polski z zagranicy.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express - KLIKNIJ TUTAJ!