Do zdarzenia doszło w środę, 13 kwietnia, na ulicy Chopina w Kołobrzegu. Bezdomny mężczyzna często nocował w tym miejscu, w ogromnym półpodziemnym pojemniku na zużyty papier.
- Mówił, że w kartonach śpi mu się całkiem wygodnie - mówi Mirosław Kędziorski, komendant kołobrzeskiej straży miejskiej.
Tym razem miał wyjątkowego pecha. Zbiornik o głębokości kilku metrów został wcześniej opróżniony przez służby, a papierowe odpady ledwo zakrywały dno. Gdy po przespanej nocy mężczyzna chciał wyjść na zewnątrz, okazało się, że nie może dosięgnąć do otworu. Znalazł się w pułapce.
Uwięzionego w pojemniku na odpady mężczyznę zauważył jeden z mieszkańców, który rano wyszedł wyrzucić śmieci. Zawiadomił strażników miejskich.
Czytaj też: Farciarz z Koszalina. Wydał grosze, "ustawił się" na kolejne 20 lat!
Funkcjonariusze przyjechali na miejsce i z pomocą drabiny pomogli bezdomnemu wydostać się z pułapki.
- Mężczyzna został pouczony - dodaje Mirosław Kędziorski. - Poinformowaliśmy go również o miejscach, w których może znaleźć bezpieczne schronienie.
Czytaj też: Gościno: Potraktował drogę jak tor wyścigowy. Nie powinien w ogóle wsiadać za kierownicę!