Do zdarzenia doszło w minioną sobotę, 2 listopada. Policjanci z Białogardu otrzymali zgłoszenie dotyczące nietrzeźwego kierującego. Młody mężczyzna wjechał osobowym punto w ogrodzenie jednej z posesji w miejscowości Zaspy Małe.
Po przybyciu na miejsce mundurowi potwierdzili uszkodzenie ogrodzenia. Pojazdu jednak nie było. Świadkowie zdarzenia poinformowali, że kierujący wraz z innym mężczyzną, który przyjechał ciągnikiem, usunęli pojazd i odjechali.
Policjantom udało się ustalić przebieg zdarzenia i dotrzeć do właściciela punto.
"W toku prowadzonych czynności okazało się,że 26- letni kierujący pojazdem marki Fiat Punto nie posiada uprawnień do kierowania posiadając aktywny zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych, ponadto pojazd, którym się poruszał, nie posiadał aktualnego przeglądu. Badanie trzeźwości 26-latka, które przeprowadzili policjanci Ruchu Drogowego wykazało wynik 2,26 promila alkoholu"
- informuje białogardzka policja.
Początkowo zarówno 26-latek jak i jego ojciec zmieniali wersję zdarzeń, zganiając winę na siebie nawzajem, jednak po czynnościach przeprowadzonych na komendzie przyznali, że to 26-latek kierował fiatem, a jego 70-letni ojciec pomagał mu usunąć auto traktorem, który nie miał ważnych badań technicznych ani ubezpieczenia OC.
Na jaw wyszło również, że 70-latek również ma cofnięte uprawnienia, a badanie trzeźwości wykazało, że też jest po spożyciu alkoholu. Alkomat wskazał 0,17 promila.
Jak informuje Komenda Wojewódzka w Szczecinie, w długi weekend, od 31 października do 3 listopada, na drogach województwa zatrzymano 59 pijanych kierowców.