W obliczu tragicznych wydarzeń za wschodnią granicą, pani Dorota wykorzystuje swój talent krawiecki, by wesprzeć szpitale na Ukrainie. W każdej wolnej chwili siada do maszyny i szyje poduszeczki, kołderki, czapeczki i rożki, które trafiają m.in. na ukraińskie porodówki.