Był to już drugi lot pani Ireny. Dwa lata temu rodzina zrobiła jej niespodziankę i zafundowała przelot. Starszej pani tak się to spodobało, że postanowiła powtórzyć tę przygodę - i to w wyjątkowym dniu, gdyż w swoje setne urodziny. Tym razem to jednak seniorka zrobiła niespodziankę swoim dzieciom i zabrała ich ze sobą. Jak mówi, syn miał pewne obawy, ale gdy powiedziała mu: "Coś ty chłopie? Ja się nie boję, a ty się boisz?", zmienił zdanie.