Na razie nie wiadomo, w jaki sposób dwa, jadące w przeciwnych kierunkach pociągi, znalazły się na jednym torze. Czy przyczyną była awaria urządzeń, czy może czynnik ludzki? To będzie wyjaśniać specjalne dochodzenie pod nadzorem prokuratury i z udziałem pracowników Państwowej Komisji Badania Wypadków Kolejowych.