Na miejscu katastrofy drogowej w Konotopie pierwsi byli polscy, amerykańscy i czescy żołnierze, którzy w tamtym czasie wyjeżdżali z pobliskiego poligonu. Oni udzielali pierwszej pomocy, pomagali pokrzywdzonym wyjść z autobusu, wynosili osoby, które same nie były w stanie go opuścić.
Pierwszy zespół ratownictwa medycznego dotarł na miejsce zdarzenia po 10 minutach od zgłoszenia. Ostatecznie do akcji ratowniczej łącznie zadysponowano 7 karetek, 2 śmigłowce LPR, 16 zastępów PSP, OSP i wojskowej straży pożarnej. Poszkodowanym i ich rodzinom zapewniona została pomoc psychologiczna.