Oburzenia tym procederem nie kryją również mieszkańcy Mielna. Ich zdaniem winni są nieodpowiedzialni turyści, którzy przyjeżdżają do nadmorskiego kurortu, nie po to, by odpocząć, ale by "się wyszaleć". Wielu przyjezdnym często "puszczają hamulce" - najczęściej pod wpływem alkoholu i innych używek.
"Dopóki taka patologia będzie tu przyjeżdżać, takie rzeczy będę się działy!"
"Coraz więcej tego bydła zjeżdża się nad morze"
- czytamy m.in. w mediach społecznościowych.