Od 14 lat służy w wałeckiej policji. Na co dzień przesłuchuje sprawców wykroczeń, świadków i przyjmuje zawiadomienia od pokrzywdzonych mieszkańców. Prywatnie pani Dorota zajmuje się działalnością dobroczynną. Od 5 lat jest wolontariuszką w fundacji "Tęczowy Kocyk", która zajmuje się wsparciem dla maluszków, szyjąc miniaturowe ubranka, w które można otulić przedwcześnie urodzone dzieci.
W obliczu tragicznych wydarzeń za wschodnią granicą pani Dorota wykorzystuje swój talent krawiecki, by wesprzeć szpitale na Ukrainie. W każdej wolnej chwili siada do maszyny i szyje poduszeczki, kołderki, czapeczki i rożki, które trafiają m.in. na ukraińskie porodówki. Są to wyjątkowe rzeczy, wykonane nie tylko "z sercem", ale także z dbałością o najdrobniejsze szczegóły.
Czytaj też: Maluina uciekła z Odessy przed wojennym koszmarem. W szczecińskim szpitalu została mamą małej Nikol
Ciąg dalszy pod galerią zdjęć
Paczki z wyprawkami wykonanymi przez panią Dorotę wyruszyły w drogę na Ukrainę w środę, 9 marca. Już wkrótce trafią one do najmłodszych obywateli ogarniętego wojną kraju.
Policjanci z Wałcza są dumni ze swojej koleżanki.
- Jest wspaniałym przykładem do naśladowania - podkreśla asp. Beata Budzyń z wałeckiej komendy.
To jedna z wielu form wsparcia dla Ukrainy od zachodniopomorskich policjantów. W komendach w całym regionie odbywają się m.in. zbiórki powerbanków i latarek czołowych, śpiworów, karimat oraz żywności długoterminowej, które zostaną przekazane za wschodnią granicę.