Do zdarzenia doszło w środę, 16 lutego, wieczorem. Strażacy z Białogardu zostali wezwani do kościoła w centrum Białogardu, gdzie przechyliła się iglica na wieży świątyni. Na pomoc ruszyli strażacy z Kołobrzegu. Do akcji zaangażowano również podnośniki z Koszalina i ze Szczecina. Niestety okazały się zbyt niskie. Zagrażającej upadkiem iglicy nie udało się ściągnąć. Akcję utrudniał też silny wiatr.
- Teren wokół kościoła jest zabezpieczony, sam kościół jest wyłączony z użytkowania - informuje w rozmowie z "Super Expressem" Marcin Rynkiewicz z Państwowej Straży Pożarnej w Białogardzie. - To będzie trwało, dopóki warunki atmosferyczne nie ulegną zmianie.
Czytaj też: Prezydentowi Koszalina grożą śmiercią! "Oczekuj godziny śmierci swojej"
Jakie będą dalsze działania? To się okaże, gdy poprawi się pogoda, czyli najwcześniej w przyszłym tygodniu. Operacja zdjęcia uszkodzonego elementu wieży może być dość skomplikowana m.in. z powodu wysokości, na której się znajduje. To około 50 metrów. Jak dodaje Marcin Rynkiewicz, w województwie zachodniopomorskim, na wyposażeniu straży pożarnej nie ma tak wysokiej drabiny. Będzie trzeba ją ściągnąć z innego regionu. Nie jest również wykluczone, że będzie trzeba skorzystać z usług prywatnej firmy.
Najbardziej prawdopodobną przyczyną odchylenia się iglicy na wieży białogardzkiego kościoła był silny wiatr.
Zabytkowy kościół pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Białogardzie został zbudowany na początku XIV stulecia w czasie budowy murów miejskich. Świątynia była wielokrotnie niszczona przez pożary. W latach 1838–1840 została gruntownie odrestaurowana. Przylegająca do niej wieża o czterech kondygnacjach, została wzniesiona w XIX wieku na rzucie kwadratu. Na jej szczycie znajduje neobarokowy hełm z iglicą.