Do zdarzenia doszło w miejscowości Głowaczewo koło Szwecji (woj. zachodniopomorskie). Klacz pasła się wraz ze źrebakiem. Gdy rano właściciel przyszedł na pastwisko, jego oczom ukazał się przerażający widok. Jego podopieczna tonęła w bagnie. Wokół biegał przestraszony źrebak. Gospodarz natychmiast wezwał pomoc.
Na miejsce przyjechali strażacy z Wałcza i druhowie z OSP Szwecja, którzy przystąpili do ratowania zwierzęcia.
- Koń prawdopodobnie przesiedział całą noc w bagnie - mówi w rozmowie z "Super Expressem" Grzegorz Kilańczyk z OSP Szwecja. - Był bardzo wycieńczony i wręcz przyssany przez bagno.
Czytaj też: Konik na gigancie. Niecodzienna akcja w centrum Szczecinka [ZDJĘCIA, WIDEO]
Akcja ratunkowa była bardzo utrudniona ze względu na podmokły teren.
- Nie można było wjechać ciężkim sprzętem, wszystko odbywało się ręcznie - relacjonuje strażak. - Strażacy podkopali konia, zabezpieczyli go pasami. Trzeba było działać bardzo delikatnie.
W końcu, za pomocą ręcznej wyciągarki udało się uwolnić klacz z pułapki. Była tak słaba, że nie była w stanie ustać. Dopiero po kilkunastu minutach strażacy wręcz zmusili zwierzę do wstania. Do klaczy natychmiast podbiegł głodny źrebak i zaczął ssać mleko.
- Akcja trwała ponad trzy godziny - dodaje Grzegorz Kilańczyk. - Koń doszedł do siebie.
Gospodarz nie krył swojej radości z powodu uratowania klaczy i dziękował strażakom za sprawną akcję, która dzięki ich poświęceniu zakończyła się szczęśliwie.
Czytaj też: Spędzasz urlop w Świnoujściu? Krótki wypad do Niemiec może skończyć się niespodziewanym wydatkiem! [WIDEO]