Wcześniej byli najlepszymi kumplami. Gdy zaczęli naukę w zawodowej szkole mechanicznej w Kołobrzegu, trafili do różnych klas i ich drogi się rozeszły. Sebastian znalazł nowych znajomych, to z nimi spędzał czas. Adrian poczuł się odrzucony. Z wściekłością i zazdrością patrzył na dawnego przyjaciela, który oddalił się od niego. O swojej krzywdzie pisał na Facebooku.
W poniedziałkowy poranek, 16 grudnia 2019 r., około godz. 5:00 rano, Adrian zaczaił się na dawnego kumpla. Gdy Sebastian wyszedł z mieszkania przy ul. Rybackiej w Kołobrzegu, zaatakował go nożem na klatce schodowej. Zadał mu sześć ciosów - w szyję, głowę, brzuch i rękę. Chłopaka znalazła jego matka, która usłyszała krzyk mordowanego syna. Jego ciało leżało w kałuży krwi na klatce schodowej. Mimo natychmiast podjętej reanimacji, nastolatek zmarł. Adrian został zatrzymany tego samego dnia, gdy był w szkole. Usłyszał zarzut zabójstwa i trafił do aresztu.
Po blisko dwóch latach od tragedii, 8 września 2021 r., w Sądzie Okręgowym w Koszalinie rozpoczął się proces 19-letniego Adriana W. Jego obrońca oraz pełnomocnik rodziców wnioskowali o wyłączenie jawności procesu, jednak sąd nie przychylił się do tego wniosku.
Oskarżony o zabójstwo swojego kolegi Adrian W., podczas rozprawy przyznał się do zarzuconego mu czynu, nie chciał jednak składać wyjaśnień. Płakał i przepraszał. Mówił, że "więcej by tego nie zrobił". Adrian W. zeznał również, że kilka miesięcy przed śmiercią Sebastiana, nastolatkowie pokłócili się. Zaznaczył jednak, że chciał się z nim pogodzić.
Podczas rozprawy, opisano również, co wydarzyło się w tragiczny, grudniowy poranek. Adrian wyszedł z domu około godziny 5:00, zabrał ze sobą nóż i czekał na Sebastiana na klatce schodowej domu, w którym mieszkał. Po zadaniu śmiertelnych ciosów, szybko wyszedł z budynku i poszedł do domu. Narzędzie zbrodni pozostawił w okolicach ulicy Sienkiewicza.
Jakie były motywy zbrodni? Jak Adrian W. zeznał podczas przesłuchania przez prokuratora, nastolatkowie poróżnili się m.in. z powodu filmu nagranego przez Sebastiana, na którym upokorzył go podczas imprezy. Kolega miał także wielokrotnie go ośmieszać. "To wszystko przez emocje, myśli w głowie" - tłumaczył.
Chociaż w chwili dokonania zabójstwa Adrian W. był niepełnoletni, odpowiadał przed sądem jak osoba dorosła. Biegli orzekli, że był poczytalny.
Dziś (7 października 2021 r.) odbyła się kolejna rozprawa. Prokurator chciał dla Adriana W. 25 lat więzienia, obrońca zaś najniższego wymiaru kary. Wyrok w tej sprawie ma zapaść 12 października 2021 r.