- Należy porównywać okres bieżący do odpowiedniego okresu ubiegłego roku i takie statystyki prowadzimy. Nie wygląda to dramatycznie, porównując pierwsze dni kwietnia tego roku z odpowiednim okresem ubiegłego roku, mamy liczbę rejestracji 476, w ubiegłym roku było to 403. Problem jest z wyrejestrowaniami, czyli mniej osób podejmuje pracę. Rok temu w kwietniu około 800 osób wyrejestrowało się, w tym roku tylko 150. Stąd przewidujemy znaczący wzrost bezrobocia - mówi Henryk Kozłowski, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Koszalinie.
Przyczyni się do tego zastój w branży turystycznej, bo właśnie w kwietniu przygotowywały się do otwarcia sezonu lokale gastronomiczne, hotele i pensjonaty w miejscowościach nadmorskich, a Powiatowy Urząd Pracy w Koszalinie zalewały oferty zatrudnienia kucharzy, kelnerów, pokojówek i recepcjonistów.
Dziś tych ofert brakuje i praca sezonowa jest zagrożona.
– Potwierdzam, natomiast jest symptom nadziei, który wśród branży funkcjonuje. Spowodowany jest planem odmrażania gospodarki, w II etapie pojawia się otwarcie hoteli, w trzecim lokali gastronomicznych, więc i w urzędzie pojedyncze oferty pracy się pojawiają. Myślę, że ulgi proponowane przez rząd i pomoc Urzędu Pracy wpłynie na to, że przedsiębiorcy do ostatniej chwili będą starali się tę działalność uratować- dodaje dyrektor Kozłowski.
Za to cały czas w regionie koszalińskim poszukiwani są pracownicy budowlani oraz fachowcy: spawacz, elektryk, kierowca.
W odpowiedzi na bieżącą sytuację pojawiło się też wiele ofert pracy dla szwaczek. Dobrą informacją jest też to, że w powiecie koszalińskim do tej pory w żadnej firmie nie było zwolnień grupowych.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj