O zdarzeniu informuje "Głos Koszaliński". W czwartek wieczorem 55-letni mężczyzna został zaatakowany przez psa. Było to przy ulicy Młyńskiej w Koszalinie. Jak donosi gazeta, przechodnia zaatakował pies rasy husky. Traf chciał, że w okolicy znajdowali się strażnicy miejscy, którzy pomogli poszkodowanemu 55-latkowi. "Głos Koszaliński" wylicza rany, których doznał mieszkaniec Koszalina: przegryziona na wylot ręka, uszkodzone ścięgna, zerwana skóra z kciuka drugiej ręki. Strażnicy miejscy namierzyli właściciela agresywnego czworonoga. Podobno mężczyzna początkowo nie przyznawał się, że pies należy do niego. Miał też trudności z zapanowaniem nad zwierzęciem. "Głos Koszaliński" podaje, że pies trafił do schroniska, gdzie znajduje się pod obserwacją. Zwierzak nie był szczepiony przeciwko wściekliźnie. Czytaj też: Rolnicy. Podlasie. Rodeo w Plutyczach. Oporne krowy na pastwisku Gienka i Andrzeja [WIDEO]
Koszalin. Pies rzucił się na przechodnia. "Wyglądało to makabrycznie"
Pies pogryzł 55-latka, który przechodził przez przejście dla pieszych. Zaatakowanemu mężczyźnie pomogli strażnicy miejscy, którzy akurat byli w pobliżu. - Wyglądało to makabrycznie, więc strażnicy miejscy musieli udzielić mężczyźnie pomocy przedmedycznej - powiedział "Głosowi Koszalińskiemu" Piotr Simiński, komendant Straży Miejskiej w Koszalinie.