- Podejmujemy kolejne kroki w celu zmniejszenia przyrostu zachorowań. W walce z koronawirusem musimy ograniczyć mobilność społeczną i przestrzegać zasad bezpieczeństwa. Dlatego też podjęliśmy decyzję o zamknięciu cmentarzy w dniach 31 października oraz 1 i 2 listopada. Nie dotyczy to jednak pogrzebów - uroczystości pogrzebowe będą mogły się odbywać w tym czasie. Seniorów prosimy, aby w tym trudnym czasie pozostali w domu - poinformował premier Mateusz Morawiecki na piątkowej konferencji prasowej.
PRZECZYTAJ TAKŻE >>> Szczecinek. Skoki na znak drogowy i walka z rynną! Wszystko się nagrało! [WIDEO]
Polacy spodziewają się lockdownu, ale mieli nadzieję, że bez problemu będą mogli odwiedzić groby swoich bliskich. Niestety w tym roku będzie to niemożliwe nie tylko w dniu 1 listopada, ale również 30 października oraz 2 listopada. To okropna wiadomość także dla przedsiębiorców zajmujących się sprzedażą zniczy i chryzantem. To też wielki dramat dla ogrodników, którzy uprawiają chryzantemy. Te kwiaty tak naprawdę sprzedają się tylko w okresie Wszystkich Świętych i Zaduszek.
Decyzja rządu wywołała rozpacz i wściekłość wśród przedsiębiorców. W Koszalinie swój gniew postanowili wyrazić składając mnóstwo chryzantem oraz zniczy przed filialnym biurem poselskim Jarosława Kaczyńskiego. Natomiast przed cmentarzem w Koszalinie kwiaty, które stoją niesprzedane ustawiono w ogromny napis "Jeb** PiS".