Koszalin. Tajemnicza śmierć na klatce. Rozległe obrażenia. Matka z dziećmi zatrzymana!
O tajemniczej śmierci na klatce schodowej w Koszalinie napisał jako pierwszy PAP. W czwartek ok. godz. 23 do Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego wpłynęło zgłoszenie o mężczyźnie leżącym bez ruchu na półpiętrze kamienicy przy ul. Wróblewskiego. Po tym jak na miejscu pojawiły się służby ratownicze, lekarz stwierdził jego zgon, ujawniając u denata rozległe obrażenia twarzy. Funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie ustalili, że związek ze śmiercią mężczyzny, którego tożsamości jeszcze nie ustalono, mogą mieć cztery osoby: 49-latka, jej 26-letni syn i jej 24-letnia córka oraz ich 38-letni sąsiad - wszyscy to mieszkańcy kamienicy przy ul. Wróblewskiego w Koszalinie. Wiadomo ponadto, że jedna z tych osób wezwała na miejsce pogotowie, ale wszystkie i tak zostały zatrzymane i przewiezione do policyjnego aresztu. 26-latek miał 1,5 promila alkoholu we krwi, a 38-latek - 2,2 promila. Jak informuje PAP, wszyscy zatrzymani mieli twierdzić, że nie znają denata. Sprawą zajęła się już prokuratura w Koszalinie.
- Wstępnie prowadzimy postępowanie w kierunku pobicia ze skutkiem śmiertelnym, ale to może się jeszcze zmienić. Mamy pewne podejrzenia, kim jest mężczyzna znaleziony na klatce, ale jego tożsamość musi najpierw potwierdzić rodzina - informuje policja w Koszalinie.
Czytaj też: Koszalin. Pijana Ela dźgnęła konkubenta prosto w serce! "Sam się nabił" [AKTUALIZACJA]
Czytaj też: Koszalin: Z tasakiem rzucił się na kolegów, jednego zabił. Dlaczego? Nowe fakty