Do zdarzenia doszło 21 marca. Malina, która jest kotem wychodzącym i często wybiera się na samodzielne spacery, tym razem postanowiła ukryć się pod maską samochodu swoich opiekunów. Ci, zupełnie nieświadomi sytuacji, wyjechali w trasę. W pewnym momencie, kotka opuściła swoją kryjówkę, wyskoczyła na drogę i uciekła w nieznanym kierunku. Było to na krajowej "jedenastce", w okolicach Manowa. Całą sytuację zauważył znajomy właścicieli Maliny, który jechał samochodem za nimi.
Ślad po kotce zaginął. Jak mówi pani Karolina, opiekunka Maliny, kotka była z pewnością przestraszona niecodzienną sytuacją i spłoszona uciekła do lasu. I chociaż cała rodzina codziennie jeździ w okolice miejsca, w którym ich podopieczna zaginęła, chodzą po okolicy, nawołują i zostawiają przysmaki, nie przynosi to efektu.
W okolicy rozwiesili również ogłoszenia o zaginięciu kotki. Są tak zdeterminowani, żeby odnaleźć Malinę, że wynajęli bilboard przy jednym z rond w Koszalinie, gdzie również zawisło ogromne ogłoszenie.
Zobacz też: Koszalin. Obrzydliwi wandale zdewastowali kapliczkę! Figura ma wartość historyczną [ZDJĘCIA]
Malina ma charakterystyczne, trójkolorowe umaszczenie, białe skarpetki i plamę na szyi, rude tylne łapy i charakterystyczną plamkę na głowie. Jest wysterylizowana i raczej mało ufna. Do swojego tymczasowego domu przybłąkała się blisko 7 lat temu i już tam została, stając się członkiem rodziny.
Osoby, które ją widziały lub przygarnęły, mogą skontaktować się z jej opiekunami pod numerem telefonu 509 073 390.