W swoim niedzielnym kazaniu ksiądz Tadeusz Wilk stwierdził: - Obrońca życia Jan Paweł II z wielkim trudem znalazł sobie miejsce, by mu ofiarować jedną ulicę. Długo i z trudem to szło, bo wielu sercom bliższa była Walka Młodych, przybudówka partii ociekającej krwią. Dzisiaj nie ma miejsca na lokalizację dla utrwalenia wielkiej ludzkiej rzezi, ani dla tych, co na służbie ojczyźnie, polegli w katastrofie smoleńskiej.
Odniósł się tym samym do ostatniej sesji Rady Miasta Kołobrzegu. W jej trakcie radni już drugi raz odrzucili projekt budowy Pomnika Nadberezyńców przy ul. VI Dywizji Piechoty. Chodzi o upamiętnienie Polaków z Kresów Wschodnich, ofiar sowieckiego NKWD.
Ale to nie wszystko. Ksiądz Tadeusz Wilk dodał też, że: - Miasto, które aspiruje do tego, aby we wszystkich rankingach być „naj”, nie zauważa , że są samo stacza do pozycji prowincjonalnego myślenia (…). Są wartości ważniejsze niż czubek własnego nosa. (...) I wszędzie obecne wszystko brudzące mewy też mają swoje pomniki. Dla bohaterów miejsca w Kołobrzegu nie ma. Pomyślmy o tym, kto waszym imieniu sprawuje tu władzę.
- Kolejny raz ks. Wilk wypowiada się w kwestiach politycznych, a nie w kwestiach wiary. Nie mówi też całej prawdy – uważa Kamil Barwinek, radny Nowego Kołobrzegu cytowany przez lokalny portal e-kg.pl. Jak twierdzi radni zgodzili się na postawienie pomnika, a rozbieżność zdań dotyczyła jedynie miejsca w którym miałby on stanąć.
Polecany artykuł: