Największą bolączką jeśli chodzi o zabawki są jednak nieprawidłowości w konstrukcji i małe części. Są one badane metodą laboratoryjną w specjalnym cylindrze. W ten sposób specjaliści sprawdzają czy daną część da się połknąć.
- Odpadające elementy - oczka, nosek, kółka, a nawet cała rączka z lalki - to największe niebezpieczeństwo dla dzieci. Jeśli takie części mieszczą się w naszym testowym cylindrze , to oznacza problem - mówi Beata Manios, rzecznik Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Szczecinie. - Takie rzeczy są niedozwolone w zabawkach dla dzieci poniżej trzeciego roku życia.
- Z kontroli jakie przeprowadziliśmy w trzecim kwartale wynika, że aż 60 procent zabawek posiada jakieś nieprawidłowości - dodaje B. Manios. A to oznacza, że zabawki te były niebezpieczne dla maluchów!
- Przedsiębiorca, który wprowadza zabawkę do obrotu, musi podać ograniczenia wiekowe i ich przyczynę - przypomina Manios.