Służby w akcji

Kuter nabrał wody i poszedł na dno. Doszło do wycieku paliwa

Zacumowany przy nabrzeżu w Darłowie kuter zaczął nabierać wody i opadać na dno. Sytuacja była poważna, gdyż z jednostki zaczęło wydobywać się paliwo. Do akcji ruszyli strażacy.

Super Express Google News
Autor:

Do zdarzenia doszło w niedzielę, 2 lutego. Przed południem służby otrzymały informację o tym, że kuter Nitrox zacumowany w porcie w Darłowie, z niewiadomych przyczyn zaczął nabierać wody i zatonął. Z jednostki zaczęło wydobywać się paliwo.

Na miejscu pojawili się strażacy i ratownicy SAR. Na szczęście na pokładzie nie było nikogo.

Strażacy zabezpieczyli jednostkę specjalnym rękawem, by uniemożliwić rozprzestrzenianie się ropy. Użyto również specjalnych mat, które pochłaniają substancje ropopochodnie.

Przyczyny zatonięcia kutra nie są znane. Jednostka stoi w darłowskim porcie od 12 lat. Wcześniej była wykorzystywana do szkolenia nurków, obecnie należy do osoby prywatnej.

- Zabezpieczyliśmy zatopioną jednostkę przed niekontrolowanym wyciekiem substancji ropopochodnych. Do czasu skontaktowania się z właścicielem kutra nie możemy nic więcej zrobić - mówi "Super Expressowi" Agnieszka Lupke, Prezes Zarządu Portu Morskiego Darłowo Sp. z o.o. - Kontakt z armatorem jest trudny. To Rosjanin, który ma zarejestrowaną w Polsce spółkę.

Podniesienie zatopionej jednostki jest możliwe wyłącznie za zgodą właściciela. Służby mogą wejść na pokład jedynie w sytuacji zagrożenia. Ze względu na pochodzenie armatora, sytuacja jest bardzo skomplikowana. Wiele wskazuje na to, że zatopiony kuter pozostanie na dnie jeszcze bardzo długo.

Quiz. Co jest "naj" nad Bałtykiem?
Pytanie 1 z 10
Najwyższa latarnia morska w Polsce znajduje się...

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki