W piątek 3 czerwca policjanci z Mielna zatrzymali kompletnie pijaną 36-latkę, która podczas parkowania nie zapanowała nad pojazdem i wjechała autem do sklepu. Ranne zostały trzy osoby. W niedzielę, 5 czerwca kobieta został przesłuchana i usłyszała sprowadzenia katastrofy w ruchu drogowym, będąc w stanie nietrzeźwości i narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia innych osób. Kobieta przebywa w areszcie, ja informuje TVN24.pl, w poniedziałek prokurator ma złożyć do sądu wniosek o tymczasowy areszt dla 36-latki.
Czytaj koniecznie: Mielno. Pijana wjechała autem do sklepu! Są ranni. "Miałam już płacić, gdy usłyszałam krzyk" [ZDJĘCIA]
Kobieta wjechała w drzwi wejściowe sklepu. W wydychanym powietrzu miała aż 2,2 promila alkoholu. Świadkowie mówią, że 36-latka była jak otumaniona. "Nic do niej nie docierało! Była jak otumaniona" - relacjonowali świadkowie zdarzenia.
Polecany artykuł: