Piotr O. odpowie także za inne zarzuty. Sąd Okręgowy w Słupsku zdecyduje, czy ukradł samochód, a następnie prowadził go, będąc pijanym, oraz czy groził jednemu ze świadków, by wymusić na nim korzystne dla siebie zeznania. Miała nim być kobieta, która była z nim w trakcie próby morderstwa.
Jak informuje TVN24.pl, sąd przychylił się do wniosku prokuratora o wyłączenie jawności procesu. Miał o tym zdecydować interes prywatny świadka morderstwa, czyli kobiety. Co ciekawe, obrona i sam oskarżony nie mieli nic przeciwko, by rozprawa toczyła się przy otwartych drzwiach.
Piotr O. przyznaje się jedynie do prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu. Za morderstwo grozi mu kara od 8 lat pozbawienia wolności, kara 25 lat pozbawienia wolności albo kara dożywotniego więzienia. W przypadku udowodnienia pozostałych przestępstw może trafić za kratki na okres maksymalnie 2 i 5 lat.