Do zdarzenia doszło we wtorek, 15 lutego, w godzinach wieczornych na stacji Orlenu w Białym Borze. Jak poinformowała w rozmowie z "Super Expressem" asp. Anna Matys ze szczecineckiej policji, do sklepu, w którym w tym czasie pracowały dwie kobiety, weszło dwóch mężczyzn w kominiarkach. Jeden z napastników miał przy sobie klucz do kół. Mężczyzna sterroryzował pracownicę, która stała za ladą, popchnął ją i jednym ruchem ręki wyciągnął utarg. Według wstępnych informacji była to kwota około 1000 zł.
W tym czasie drugi ze sprawców ukradł część towaru ze sklepowych półek. Były to w większości napoje gazowane.
Następnie sprawcy odjechali w kierunku Koszalina samochodem VW Polo.
Czytaj też: Pożar w Połczynie-Zdroju. Spłonęła restauracja znanego muzyka [ZDJĘCIA]
Trwają poszukiwania sprawców. Policja zorganizowała obławę. Trwa również zabezpieczanie nagrań monitoringu i szacowanie strat.
Jak dodaje asp. Anna Matys, osoby, które mogą pomóc w ustaleniu sprawców napadu w Białym Borze, proszone są o kontakt z najbliższą jednostką policji.
Czytaj też: Prezydentowi Koszalina grożą śmiercią! "Oczekuj godziny śmierci swojej"