Kobieta podczas swoich występów używa głośnika, który sprawia, że lepiej ją słychać. Czasem aż za dobrze, gdyż z tego powodu pani Agnieszka została już dwukrotnie ukarana mandatami w kwocie 100 i 500 złotych przez kołobrzeskich strażników miejskich. Kary jednak nie zmieniły zachowania ulicznej piosenkarki, która nadal korzystała z nagłośnienia. Skutkowało to tym, że strażnicy miejscy skierowali już do sądu około 30 wniosków o ukaranie.
Straż miejska: "Nie jesteśmy przeciwnikami osób niepełnosprawnych"
Sprawa występów kobiety na wózku po raz kolejny trafiła do sądu. Tym razem straż miejska domagała się ukarania pani Agnieszki grzywną w kwocie 5 tysięcy złotych.
Strażnicy tłumacza, że nie są przeciwni rozwijaniu talentów, ani tym bardziej osobom z niepełnosprawnościami, jednak wszystko musi się odbywać zgodnie z prawem. Zdaniem funkcjonariuszy pani Agnieszka nie przestrzega przepisów, gdyż łamie w ten sposób "zakaz używania urządzeń nagłaśniających na publicznie dostępnym terenie miasta poprzez śpiewanie do mikrofonu podłączonego do przenośnego urządzenia z głośnikiem".
- Nie jesteśmy przeciwnikami osób niepełnosprawnych, ani też rozwijaniu jakichkolwiek talentów - mówił na jednej z rozpraw Krzysztof Szostak z kołobrzeskiej straży miejskiej. - Jedynym przeciwwskazaniem w tym wypadku jest przestrzeganie prawa
Działalność artystyczna pani Agnieszki, znanej również jako "Dolores", ma zarówno zwolenników jak i przeciwników. Jedni chwalą ją za niesienie radości mieszkańcom i turystom oraz za talent i za to, że starannie dobiera repertuar. Są też tacy, którzy mają wątpliwości co do jej umiejętności i podkreślają, że nagłośnienie tylko uwydatnia braki w warsztacie wokalnym.
"Wyrok jest dla mnie szokiem"
W piątek, 6 października, w Sądzie Rejonowym w Kołobrzegu został ogłoszony wyrok w sprawie niepełnosprawnej kobiety. Pani Agnieszka została ukarana za używanie sprzętu nagłaśniającego grzywną w kwocie 3 tysięcy złotych. W uzasadnieniu sądu kara ma mieć charakter wychowawczy.
- Wyrok jest dla mnie szokiem - mówi "Super Expressowi" pani Agnieszka. - Nie jestem w stanie nic powiedzieć w tej chwili. Nie spodziewałam się takiego wyroku. Na pewno nie przestanę śpiewać - dodaje.
Pełnomocnik pani Agnieszki zapowiedział, że po otrzymaniu pisemnego uzasadnienia wyroku, zostanie wniesiona apelacja.