Do groźnego zdarzenia doszło w miniony weekend, w jednym z bloków mieszkalnych przy ul. Wyszyńskiego w Szczecinku. Przypadkowy świadek zauważył, że po parapecie na drugim piętrze bloku mieszkalnego chodzi małe dziecko. Natychmiast powiadomił służby alarmowe.
Na miejsce przyjechała straż pożarna i policja. Gdy policjanci próbowali dostać się do mieszkania, okazało się, że jest to niemożliwe, gdyż znajdujący się w nim mężczyzna stwierdził, że nie może otworzyć drzwi, gdyż zostały zamknięte od zewnątrz. Zdecydowano więc o użyciu strażackiego podnośnika, by dostać się do mieszkania przez okno.
Czytaj też: Wydali grosze, będą dostawać spore "kieszonkowe"! Podwójne szczęście na Pomorzu Zachodnim
Ciąg dalszy pod galerią zdjęć
Ojciec chłopca, który wszedł na okno, tłumaczył, że jego żona wyszła po zakupy i zamknęła drzwi na klucz, zostawiając go z dzieckiem. Był jednak bardzo zmęczony, więc po prostu zasnął. Mężczyzna był trzeźwy.
Cała sytuacja, chociaż wyglądała groźnie, zakończyła się szczęśliwie. Zgodnie z obowiązującymi procedurami, policjanci przekazali sprawę do Sądu Rodzinnego, który sprawdzi czy nie doszło do ewentualnych zaniedbań.
Czytaj też: Przydomowa bimbrownia zlikwidowana. Nielegalna działalność pod Sławnem