Nie tak miało być! Panie zebrane w Kole Gospodyń Wiejskich z Rusowa w ostatni piątek pojechały do Sianowa. Ze sobą zabrały dumę i chlubę grupy, czyli własnoręcznie wykonanego, pięknego koguta ze słomy : - Pojechałyśmy na spotkanie z premierem Mateuszem Morawieckim - opowiada Sylwia Kręglewska, szefowa koła. Niestety, doszło do nieprzyjemnej sytuacji, bo jak opowiada pani Sylwia, kogut zniknął: - W pewnym, w oczekiwaniu na wspólne zdjęcie poprosiłyśmy ochroniarza, aby popilnował koguta. Niestety, ochroniarz przekazał go jakiejś kobiecie i tyle go widziałyśmy - opowiada.
Ostatni raz słomiany kogut, wykonany własnoręcznie przez jedną z członkiń koła widziany był w rękach blondynki, ubranej w czerwony sweterek. - Mam nadzieję, że po ukazaniu się informacji na portalach społecznościowych nasz kogut do nas wróci - dodaje Sylwia Kręglewska. trzymamy kciuki za to, by kogut szczęśliwie znów trafił pod właściwy adres.