Złamał szereg przepisów, później padły mocne słowa
Do zdarzenia doszło w miniony piątek, 28 października, na jednej z głównych ulic Koszalina. Kierujący czarnym jeepem, w rejonie skrzyżowania ulic Zwycięstwa i Ogińskiego postanowił skrócić sobie drogę, jadąc dość szybko po chodniku i drodze dla rowerów. Następnie zjechał na jezdnię przez przejście dla pieszych. Gdy jeden z kierowców zdenerwował się i zatrąbił, rozpoczęła się awantura.
Kierujący jeepem wysiadł z pojazdu i zaczął iść w kierunku pojazdu, którego kierowca "ośmielił się" zwrócić mu uwagę. "Wpier***ć ci czy wyj***ć w łeb? Pytam się! Przeproś szmato, bo ci wpier***ę zaraz! Za to trąbienie cw**u, ku**a!" - krzyczał w stronę kierowcy. - "Coś ci nie pasuje, że se po chodniczku jeżdżę?! No pytam się ku**o!" - kontynuował swój "monolog", nie dając dojść do słowa i domagając się przeprosin.
Całe zajście zostało zarejestrowane przy pomocy wideorejestratora i trafiło do sieci. Film z miejsca stał się hitem Internetu. Na kanale "Bandyta z kamerką" w serwisie YouTube obejrzało go już ponad 200 tysięcy osób. Pod filmem pojawiły się setki komentarzy.
"Gość powinien z miejsca trafić do zakładu bez klamek."
"Jak dla mnie za takie zachowanie powinno zabierać się prawo jazdy, ten człowiek jest zbyt nieobliczalny by prowadzić pojazd i stwarza zagrożenie na drodze dla innych uczestników ruchu."
"Nie ma to jak zrobić z siebie pośmiewisko na cała Polskę. Może inne przygłupy pomyślą 2 razy zanim do kogoś wyskoczą."
"Ciekawe czy gość wie że pół Polski ma go teraz za śmiecia."
"Niebawem cały Koszalin będzie wiedział co to za kasztan."
- piszą internauci.
Kierowca jeepa będzie miał kłopoty
Nagrywający zgłosił sprawę na policję.
- Przyjęliśmy zawiadomienie. Dołączono materiał dowodowy w postaci filmu - mówi w rozmowie z "Super Expressem" nadkom. Monika Kosiec z koszalińskiej komendy. - Na filmie widać wyraźnie sprawcę i numery rejestracyjne pojazdu. Prowadzimy postępowanie.
Agresywnego kierowcę jeepa czekają teraz poważne kłopoty.
- Z tego, co widać, kierowca jeepa uzbierał 24 punkty karne i grozi mu mandat w kwocie 3 tysięcy złotych - dodaje rzeczniczka policji. - Do tego dochodzą groźby karalne.
Prawdopodobnie sprawa zostanie od razu skierowana do sądu. Kierowcy jeepa może grozić nawet do 2 lat więzienia.