Pożar escape roomu w Koszalinie. Pięć dziewczynek straciło życie. Jest wyrok sądu

Tragedia w escape roomie. W Koszalinie zmarło pięć nastolatek. Sąd wydał wyrok

Prowadzący escape room Miłosz S. został skazany na 2 lata więzienia za sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa w postaci pożaru. Pracownik Radosław D. oraz Małgorzata W. i Beata W., na które zarejestrowana była firma, zostały skazane na 1 rok w zawieszeniu na 3 lata. Wszyscy skazani mają zapłacić po 200 tysięcy złotych nawiązki każdemu z rodziców nastolatek.

Do tragedii doszło 4 stycznia 2019 roku. W escape roomie przy ul. Piłsudskiego w Koszalinie 15-letnie dziewczynki świętowały urodziny jednej ze swoich koleżanek. Gdy nastolatki były zamknięte w pokoju zagadek, w budynku wybuchł pożar. Niestety, dziewczynkom nie udało się wydostać ze śmiertelnej pułapki. Karolina, Julia, Wiktoria, Małgorzata i Amelia zmarły na skutek zatrucia toksycznymi gazami pożarowymi.

W pogrzebie zmarłych dziewczynek wzięło w nich udział kilka tysięcy osób. W kraju głoszono żałobę narodową. Tragedia w Koszalinie doprowadziła do wzmożonych i szczegółowych kontroli. Escape roomy w całej Polsce znalazły się pod lupą urzędników.

Minęły niemal trzy lata od wypadku, nim przed Sądem Okręgowym w Koszalinie rozpoczął się proces w sprawie. Na ławie oskarżonych zasiadły cztery osoby: organizator escape roomu 30-letni Miłosz S., jego babcia Małgorzata W., która rejestrowała działalność, jego matka Beata W., która współprowadziła działalność oraz 27-letni Radosława D., pracownik escape roomu. Wszyscy oskarżeni usłyszeli zarzuty umyślnego stworzenia niebezpieczeństwa wybuchu pożaru w escape roomie i nieumyślnego doprowadzenia do śmierci pięciu nastolatek. Wyrok zapadł w czwartek (21 listopada).

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Szaleniec w maserati na szczecińskim Pogodnie. Przekroczył prędkość o ponad 100 km/h!