W ostatnich dniach w całym regionie wybuchło wiele pożarów łąk, a nawet lasów. Wszystko z powodu głupoty i nieodpowiedzialności podpalaczy. Tymczasem w lasach jest bardzo sucho!
PRZECZYTAJ TAKŻE >>> Dlaczego koronawirus zabija młodych?
Palące się w niekontrolowany sposób suche pozostałości roślinne mogą stanowić poważne zagrożenie pożarowe, jeśli w pobliżu znajdują się lasy, budynki mieszkalne lub gospodarcze albo zakłady przemysłowe. Unoszący się dym może również spowodować zagrożenie na uczęszczanej drodze, wynikające z nagłego ograniczenia widoczności uczestnikom ruchu.
Ryzyko, jakie niesie ze sobą wypalanie traw, jest ogromne.
PRZECZYTAJ TAKŻE >>> Nie kaszlą, a zarażają: czy w Chinach dojdzie do nawrotu epidemii?
Nieuwaga, nagła zmiana kierunku wiatru lub niekorzystne ukształtowanie terenu mogą spowodować pożar, którego opanowanie możliwe będzie jedynie przez jednostkę straży pożarnej.
Ofiarami ognia lub dymu mogą stać się nie tylko ludzie, ale też dziko żyjące zwierzęta, a ziemia na "wypaleniskach" staje się jałowa.