- Jak tak można, różne rzeczy w życiu widziałem, ale żeby rower powiesić na krzyżu to się w głowie nie mieści - mówi Ryszard Bartosik mieszkaniec Zieleniewa. Porzucony rower miejski wisiał na krzyżu od kilku dni. Nikt się nim nie interesował. Przechodziłem obok postanowiłem go zdjąć na ziemię i zawiadomiłem odpowiednie służby mówi pan Ryszard.
Polecany artykuł:
Rower został zabrany przez firmę zajmującą się obsługą rowerów miejskich w Kołobrzegu.