Są najnowsze wyniki kontroli Inspekcji Handlowej w sklepach.

i

Autor: pixabay Są najnowsze wyniki kontroli Inspekcji Handlowej w sklepach.

Sklepy sprzedają spleśniałe ciasta i śmierdzące ryby. DRAMATYCZNE wyniki kontroli

2019-12-06 11:56

To wręcz niewiarygodne! Sprzedawana na wagę w sklepach żywność jest w większości przypadków koszmarnej jakości. A to oznacza, że kupujemy spleśniałe ciasta czy stare ryby. Obrzydlistwo! Ale to nie wszystko. Stwierdzono, że są na przykład produkty nazwane jako "domowe", a zawierające mnóstwo sztucznych dodatków.

W I półroczu 2019 roku Inspekcja Handlowa skontrolowała produkty spożywcze oferowane luzem, na wagę lub na sztuki.

Były to przede wszystkim ciasta i ciastka, ale również pieczywo, ryby czy bakalie.

Kontrola odbyła się w 164 sklepach – branżowych (na przykład cukierniach, piekarniach, sklepach rybnych), spożywczych i marketach. W 132 z nich (80,5 proc.) wystąpiły nieprawidłowości.

Inspektorzy ocenili 1384 partie produktów, ponad trzy czwarte to różnego rodzaju ciasta, ciastka i cukierki. Nieprawidłowości dotyczyły ponad 64 proc. skontrolowanych partii, w tym prawie 60 proc. ciastek i ciast, ponad 70 proc. ryb czy ponad trzech czwartych pieczywa. Zastrzeżenia wzbudziło zarówno oznakowanie, jak i jakość.

Badania laboratoryjne

80 partii zostało przebadanych w laboratorium. Pracownicy zakwestionowali 15 z nich (prawie 19 proc.). Przykładowo:

  • ciasta i ciastka miały niewłaściwą strukturę, były gumowate, zawierały strzępki pleśni, niezadeklarowane w składzie barwniki lub miały inną niż podana na opakowaniu zawartość składników odżywczych,
  • bakalie zawierały konserwanty, które nie były podane w składzie,
  • słodycze miały inną niż deklarowana zawartość cukru lub soli,
  • ryby miały nieprzyjemny zapach, rozpadały się po ugotowaniu i miały niejednorodną strukturę.

681 partii produktów (ponad 62 proc.) było niewłaściwie oznakowanych. Najgorzej pod tym względem wypadło pieczywo (78 proc. skontrolowanych partii). Najczęstsze nieprawidłowości:

  • przy wielu produktach brakowało jakichkolwiek oznaczeń,
  • brakowało wykazu składników lub był podany niewłaściwie (w tym na przykład brak wykazu alergenów czy pełnej nazwy składnika) – co dotyczyło aż jednej trzeciej skontrolowanych partii,
  • brakowało nazwy produktu lub wprowadzała ona w błąd (na przykład „kule rumowe”, choć do ich produkcji nie użyto rumu, a jedynie aromat, „markizy cytrynowe”, choć w składzie nie było cytryny, tylko aromat, „filet z soli” zamiast „filet z limandy żółtopłetwej”),
  • przy części produktów brakowało nazwy producenta lub dane były niepełne,
  • brakowało masy jednostkowej w przypadku pieczywa oraz informacji „pieczywo produkowane z ciasta głęboko mrożonego”,
  • w przypadku niektórych ryb nie było pełnego handlowego oznaczenia gatunku ryby (np. „dorsz” zamiast „dorsz atlantycki”), brak metody produkcji, obszaru połowu lub informacje podane niewłaściwie.

Pojawiły się także przypadki stosowania w oznakowaniu ciast i ciastek określenia „domowe”, choć zawierały konserwanty, regulatory kwasowości, emulgatory i barwniki.

Inne nieprawidłowości

Kontrolerzy sprawdzili również rzetelność obsługi, dokonując zakupu kontrolnego. Zakup kontrolny polega na tym, że inspektorzy występują anonimowo w roli konsumentów i robią zakupy.

Okazało się, że w 26 punktach sprzedawcy zawyżali należność – liczyli ją według cen wyższych, niż na półkach i wywieszkach lub według wagi brutto.

W 7 sklepach inspektorzy znaleźli żywność przeterminowaną lub nie mogli ustalić terminów ważności, a w 34 były wagi bez aktualnej legalizacji.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki