Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 10 stycznia, w godzinach porannych. W cysternie niespodziewanie otworzyła się klapa i cała zawartość wylała się na drogę.
- O godz. 10:15 zostaliśmy wezwani na ulicę Drawską - informuje w rozmowie z "Super Expressem" Mateusz Waszczyk ze straży pożarnej w Drawsku Pomorskim. - Nastąpiła awaria klapy do zrzutu nieczystości.
Jak się okazało, ładunek był przewożony spod Łobza do biogazowni w Złocieńcu. Niestety nie dotarł do celu. Cała zawartość cysterny rozlała się na odcinku około 200 metrów drogi.
Czytaj też: Zaginął 23-letni Marcel z Kołobrzegu. Widzieliście go?
- Sytuacja jest nadzwyczajna - dodaje Mateusz Waszczyk. - Pomagamy zarządcy w uprzątnięciu nieczystości.
Do czasu przywrócenia sytuacji do normy, policja wyznaczyła objazd przez Lubieszewo. Kierowca, który przewoził gnojowicę, poniósł już konsekwencje.
- Kierowca MAN-a w niewłaściwy sposób zabezpieczył ładunek przed przemieszczaniem - mówi Karolina Żych z drawskiej policji. - Został ukarany mandatem w wysokości 500 złotych.
Droga, na której doszło do zdarzenia, jest fragmentem DK20. Może być zamknięta przez co najmniej dwie godziny.
Czytaj też: Wyłudził pieniądze. Szuka go kołobrzeska policja [ZDJĘCIA, WIDEO]