Statek widmo na Bałtyku. Na pokładzie wybuchł pożar. Jest nagranie [WIDEO]
„Sofia” wypłynęła w czwartek z portu w Ustce. Marynarze wpłynęli do duńskiej strefy w pobliżu wyspy Bornholm. Wtedy doszło do dramatu. Na pokładzie wybuchł pożar.
Do akcji ratunkowej ruszyli duńscy, szwedzcy i polscy ratownicy. Pierwsi na miejscu znaleźli się duńczycy i szwedzi, którzy dotarli na miejsce śmigłowcami. Dopłynęła też duńska fregata, która ewakuowała załogę. Polscy ratownicy z Darłowa asystowali w akcji ratunkowej.
Statek pozostał bez załogi i zaczął dryfować w kierunku polskiego wybrzeża. – Dryfującą jednostkę widzimy w systemie automatycznej identyfikacji statków. Jest 32 mile morskie od brzegu na wysokości Koszalina. Dryfuje z prędkością 1,2 węzła" – przekazała Polskiej Agencji Prasowej w piątek (30 listopada) rzeczniczka prasowa Urzędu Morskiego w Szczecinie.
W kierunku statku dryfującego między Ustką a Darłowem wysłane zostały dwie polskie jednostki: wielozadaniowy holownik ratowniczy SAR „Kapitan Poinc” oraz holownik H8 z 3 Flotylli Okrętów Marynarki Wojennej. Polacy dotarli do „Sofii” wieczorem.
Portal Morski podaje, że w czasie, kiedy doszło do wypadku na morzu wiał północy wiatr o sile od 5 do 7 w skali Beauforta. Statek płynął bez ładunku, jedynie z balastem po ładunek kruszywa, który miał w sobotę trafić do Darłowa.
Jak informuje Maciej Bąk z Radio ZET News, od sobotniego poranka jest już holowany do stoczni w Gdyni. – Szwedzki statek handlowy Sofia, który po pożarze dryfował bez załogi po Bałtyku w okolicach Darłowa, od godziny 8:00 rano jest już holowany do stoczni w Gdyni. Holownikowi Fairplay asystują statek Kapitan Poinc oraz holownik naszej Marynarki Wojennej – napisał dziennikarz na X.
Poniżej zamieszczamy nagrania z akcji ratunkowej: