Była sobota piękny słoneczny dzień. 52-latek Postanowił to wykorzystać i wybrał się na grzyby w okolice Szczecinka. Wydawało mu się, że teren zna doskonale, ale tak nie było. Nie zauważył, kiedy zrobił o jeden krok za daleko i wpadł po pas do bagna.
Nie mógł się sam z niego wydostać tkwił w nim osiem godzin dopóki nie odnalazła go rodzina. Nie dali rady go wyciągnąć z błotnistej pułapki. - Było już po północy, gdy na pomoc wezwała nas matka tego mężczyzn mówi Grzegorz Grondys komendant Straży Miejskiej w Szczecinku. Strażnicy wspólnymi siłami przy użyciu liny wydostali z pułapki mężczyznę. Osłabionego i wyziębionego, zawieźli do domu.