
Oddany do użytku w 1972 roku budynek, przez lata dominował nad zabudową Koszalina. Swoją nazwę zawdzięczał biurom związków zawodowych, które się w nim mieściły. Na ostatnim piętrze znajdowała się popularna kawiarnia z tarasem, skąd rozciągał się widok na całe miasto. Budynek stał się nieodłącznym elementem krajobrazu i symbolem Koszalina.
Decyzja o rozbiórce "Związkowca" zapadła po długiej i burzliwej batalii. Właściciel budynku, warszawska firma, uzyskał prawomocne pozwolenie na rozbiórkę pod koniec stycznia 2025 roku. Wcześniejsze próby rozpoczęcia prac były blokowane przez protesty mieszkańców sąsiednich wspólnot mieszkaniowych oraz interwencje nadzoru budowlanego i prokuratury. Obawiano się m.in. niebezpieczeństwa zawalenia się budynku.
Ostatecznie, po przeprowadzeniu dodatkowych ekspertyz i umorzeniu śledztwa przez prokuraturę, we wrześniu 2024 roku władze miasta ponownie wydały zgodę na rozbiórkę. Decyzję tę podtrzymał wojewoda zachodniopomorski, odrzucając skargę prokuratury.
Rozbiórka "Związkowca" prowadzona jest od najwyższej kondygnacji, piętro po piętrze. Zarząd Dróg i Transportu, na wniosek właściciela, zamknął dla ruchu chodnik i ścieżkę rowerową przy ul. Zwycięstwa na odcinku 72 metrów wzdłuż placu budowy. Na razie zgoda została wydana na trzy dni, od 24 do 26 marca.
Przyszłość terenu po "Związkowcu" nie jest jeszcze do końca jasna. Obowiązujący miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dopuszcza budowę obiektu do pięciu kondygnacji z przeznaczeniem na usługi. Prezydent Koszalina, Tomasz Sobieraj, zadeklarował jednak chęć zmiany planu, aby umożliwić budowę wyższego budynku.
_____________________________________________________________________
Więcej o sprawach polskiego samorządu przeczytasz w serwisie polskisamorzad.se.pl.
